Kraina Martwej Ziemi

Trylogia fantasy

To trylogia, która udowadnia, że tradycyjna fantastyka wciąż ma się dobrze.

Klasyczna fantasy – droga, misja, tajemnica, magia plus słowiańska demonologia. Myślę, że o Łukawskim jeszcze nie raz usłyszymy.
Jarosław Grzędowicz

Fantasy quasi-średniowieczne, gdzie miecze są ostre, nawet jeśli podrdzewiałe, księżniczki piękne, choć wredne, a smoki zabójcze, jak to mają w zwyczaju. Na szczęście Łukawski – uważny czytelnik konwencji – umiejętnie przekracza znane ramy i schematy. Rozpoczął swoją trylogię z przytupem i nie zwalnia tempa do ostatnich stron.
Michał Cetnarowski, Nowa Fantastyka

Łukawski to autor chylący czoła klasykom, ale równie sprawnie jak owi klasycy operujący słowem i barwnymi motywami. Mroczna, brutalna akcja porywa, bohaterowie kradną serce, a ograne szablony zyskują nowe życie.
Adrian Turzanski, Kawerna

Kraina Martwej Ziemi to fantastyka militarno przygodowa w której klimat wczesnego średniowiecza znakomicie miesza się ze słowiańskim kolorytem.

Daj się porwać przygodzie!

TOM 1 - Krew i stal

Solidny debiut Łukawskiego odwołuje się do szerokiej tradycji high fantasy, ale autor zgrabnie przepuścił ją przez filtry realizmu i zdrowego rozsądku” Na bagnach straszą utopce i inne potwory, napotkać można magiczny miecz, ale jednocześnie bohaterowie twardo stąpają po ziemi, zamiast patosu wolą manierkę z gorzałką i wiedzą co to strach. Zresztą uzasadniony.

Michał Cetnarowski, Nowa Fantastyka

OPIS:

Gdy krew bohaterów zrosi Martwą Ziemię, stal będzie musiała dosięgnąć zdrajców.

Sto pięćdziesiąt lat po powstaniu Martwej Ziemi z twierdzy granicznej wyrusza oddział żołnierzy, by wąskim przesmykiem przekroczyć zapomnianą krainę. W starym klasztorze u podnóża Smoczych Gór ukryte jest coś, co musi powrócić do królestwa, zanim Zasłona Martwej Ziemi pęknie i zaniknie.

Silny oddział pod dowództwem Dartora, starego, zaprawionego w bojach oficera, wkracza w suche stepy, by zmierzyć się z demonami przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Prawdziwy cel misji zna tylko przysłany w ostatniej chwili przewodnik. Lecz nawet on – tajemniczy Arthorn – nie przypuszcza, jaki los przygotowali dla nich bogowie i jak krucha jest równowaga znanego im świata.

TOM 2 - Grom i szkwał

 Jacek Łukawski ma niewątpliwy talent, fantazję i umie budować logiczną akcję w swym autorskim świecie.

Luiza Dobrzyńska, Paradoks

Podsumowując, drugi tom Krainy Martwej Ziemi rozpala apetyt na więcej oraz zwiększa oczekiwania odnośnie dalszych perypetii Arthorna. Łukawski już w tej chwili winien być jednym z czołowych polskich pisarzy. Zachęcam każdego, by zapoznał się z tym cyklem.

Ostatnia tawerna

OPIS:

W huku gromów i przy wtórze szkwału ważą się losy królestw po obu stronach Martwej Ziemi.

Arthornowi udaje się uciec z zamku opanowanego przez zdrajców, lecz najgorsze dopiero przed nim. Wkrótce znów wyruszy ku Martwicy, tym razem bez przygotowania, drużyny i wbrew własnej woli. Jednocześnie stary Garhard stara się opanować sytuację w Wondettel. To zadanie tym trudniejsze, że lord Auriss nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – podobnie jak wysłannicy sił potężniejszych, niż przeczuwają najwięksi mędrcy. Impas, jak się wydaje, może przełamać tylko obecność księżniczki Azure, która jednak przepadła bez wieści. Co zrobi Arthorn, gdy ją odnajdzie? Czy zdoła nakłonić ją do powrotu? Ile zdecyduje się poświęcić dla królestwa?

Mroczny cień Nife pochłania bezkresne stepy, czyha na sielskie Asnal Talath, sięga podziemnych Serc Dwargów i snuje się po pokładzie latającego okrętu. Wolno podąża ku granicy, za którą śpi niespokojne Wondettel.

TOM 3 - Pieśń i krzyk

Wysłałem swoich bohaterów na kameralną wyprawę w głąb Martwej Ziemi. Pozwoliłem im odkrywać zaginione, podziemne miasta i podniebne krainy. Wreszcie kazałem patrzeć jak świat staje w płomieniach, jak się zmienia. A teraz przygoda dobiegła końca. Czas odwiesić miecz na ścianę i mieć nadzieję, że niektórzy otrzymali to, na co zasłużyli.

J. Łukawski

OPIS:

Gdy bogowie odwracają twarze, pieśń zwycięstwa i krzyk rozpaczy niosą się wśród bezkresu Martwej Ziemi.

Arthorn, niegdyś przykładny oficer, po zdradzie ze strony królowej lojalność władzy ma w głębokim poważaniu. Najchętniej zaszyłby się w spokojnej Asnal Talath u boku ukochanej – tyle że właśnie trafił do niewoli.

Valesca straciła pamięć. Przy sobie ma jedynie tobołek ze starym mieczem. Kiedy wspomnienia zaczynają wracać, pojmuje, że czeka ją zadanie wielkiej wagi. Lecz najpierw musi odnaleźć Arthorna. Korzysta w pomocy pewnego tajemniczego podróżnika i… czarnego kota podejrzanej proweniencji.

Do króla Aurissa dociera, że objął tron w fatalnym czasie. Jego Wondettel zamierza zająć tereny do niedawna opanowane przez Martwicę, lecz takie same prawa rości sobie Nife, potężny sojusz ze wschodu. Zbliża się wojna, jakiej nie pamiętano od stuleci. Żadna ze stron nie wie, że starzy bogowie mają własne plany.

„Stworzyłem świat nawiązujący w swojej konstrukcji do legend arturiańskich, lecz zaszczepiłem w nim nasz słowiański bestiariusz. Chciałem w ten sposób osiągnąć złoty środek, równowagę między klasyką a swojskością. W powieści świat poznajemy oczami bohaterów. Wiemy tyle, co oni i rozumiemy tak, jak oni rozumieją, czyli w ograniczonym zakresie. Tak samo jak przed wiekami, gdy człowiek znał tylko to, co sam zobaczył, a o reszcie – w najlepszym wypadku – miał mgliste pojęcie.”

Jacek Łukawski

Przewiń do góry